asystent-parkowania

Asystent parkowania - co to jest, jak działa w MINI?

„Jeszcze, jeszcze, w lewo, jeszcze, stop!”. Jeśli hasło „asystent parkowania” kojarzy ci się z klasycznym, żywym pomocnikiem, koniecznie musisz przeczytać, co ma do zaoferowania MINI.

Odpowiedni zapis o konieczności zapewnienia sobie osoby do pomocy znajduje się nawet w kodeksie drogowym. Jest tam jasno napisane, że jeśli warunki nie pozwalają na samodzielne wykonanie bezpiecznego manewru wyjazdu z miejsca parkingowego, musisz poprosić kogoś o asystę. Wtedy zapewne słyszysz słowa wspomniane wyżej. Czasami kończy się na prostym, ale niezbyt pomocnym „jedź!” albo „śmiało!”.

 

Asystent parkowania - na szczęście nowoczesna technologia też pomaga kierowcom



Parkowanie zalicza się do najtrudniejszych manewrów. Wjechanie lub wyjechanie z ciasnego miejsca wymaga dobrej widoczności i wyczucia. W biały dzień nie jest jeszcze tak źle, ale nocą, w nieoświetlonym, nieznanym miejscu, z zaparowanymi szybami i z pasażerami, którzy głośno komentują poczynania kierowcy… można się spocić. Pod presją innych kierowców parkuje się najgorzej, prawda? Szczególnie gdy trzeba na chwilę zablokować inne samochody w wąskiej, jednokierunkowej uliczce – taka chwila potrafi dłużyć się w nieskończoność.

Poza tym, na świecie przybywa samochodów, a miejsc parkingowych ‒ wręcz przeciwnie. Stają się coraz gorzej dostępne i coraz ciaśniejsze. Czasami trudno na nich zmieścić nawet nieduże MINI Hatchback, a większy Countryman tym bardziej może sprawić kłopot.

„Ach, gdyby tak istniało automatyczne parkowanie…” – marzyli kiedyś ludzie



Dzisiaj wcale nie muszą marzyć, bo taka technologia już istnieje, a do tego dobrze działa. Parkingowi pomocnicy, którym nie trzeba dziękować i ściskać dłoni po skończonej pracy, ułatwiają nam życie na co dzień. Ale skoro już mowa o asystencie parkowania, zacznijmy od początku.

Prekursorami współczesnych urządzeń były małe „antenki” pokazujące obrys samochodu, montowane w starych samochodach ciężarowych i dostawczych. Szczególnie upodobali je sobie Japończycy, którzy uczynili z nich wyposażenie limuzyn i stosowali jeszcze w latach dwutysięcznych.

Obecnie podstawowym urządzeniem, które czyni parkowanie mniej stresującym, są czujniki parkowania. „Jakie czujniki parkowania? Sam sobie poradzę!” – mawiają niektórzy kierowcy, a gdy tylko raz spróbują jazdy z takim urządzeniem, nie chcą myśleć o powrocie do samochodu, który go nie ma.

Jak działają czujniki parkowania? Specjalne sensory umieszczone najczęściej w zderzaku wysyłają fale ultradźwiękowe, które są odbijane przez przedmioty znajdujące się w okolicy. Na podstawie czasu, w którym sygnał wraca do odbiornika, urządzenie ocenia, jak daleko znajdują się inne samochody i przeszkody takie jak murki, kosze na śmieci, wysokie krawężniki czy ławki.

Czujniki powiadamiają Cię o tym, jak daleko masz do danych obiektów, poprzez sygnał dźwiękowy. Im bliżej dojeżdżasz, tym jest on krótszy i bardziej intensywny. Kilkadziesiąt (najczęściej trzydzieści) centymetrów od przeszkody słychać ciągły odgłos. Wiele modeli samochodów – w tym MINI – oprócz sygnału dźwiękowego, ostrzega cię także wizualizacją, pokazującą rozmieszczenie poszczególnych przeszkód w obrębie działania czujników. To pomaga Ci się lepiej zorientować w przestrzeni dookoła auta.

Czujniki parkowania: jakie są ich typy?



Niektórzy nazywają takie urządzenie czujnikami cofania. Rzeczywiście, na początku sensory montowano głównie z tyłu auta. Trudno się dziwić: widoczność do tyłu, zwłaszcza w modelach z niewielkimi szybami albo z wystającym bagażnikiem, bywa niewystarczająca i pomoc się przydaje.

Później czujniki zaczęły być stosowane z przodu, a także z boku nadwozia. Pozwalają precyzyjnie, na centymetry dojechać do przeszkody, na przykład do ściany albo do innego auta, co docenisz na ciasnych parkingach i w popularnych kiedyś garażach w rozmiarze XS.

Dzięki czujnikom możesz dowiedzieć się o niskich przeszkodach, których normalnie można nie zauważyć. Doskonałym uzupełnieniem tego pomocnika jest kamera cofania. W Stanach Zjednoczonych stała się nawet wyposażeniem obowiązkowym każdego nowego samochodu, który jest tam sprzedawany. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa: w obiektywie kamery dojrzysz na przykład dziecko, które siedzi na chodniku i bawi się tuż za zderzakiem twojego samochodu. W takim wypadku nie pomógłby ani sokoli wzrok, ani najskuteczniejszy układ hamulcowy. Kamera sprawdza się idealnie.

Asystent parkowania: co to jest?



Czujniki parkowania i kamera świetnie pomagają w codziennych wyzwaniach, ale istnieje coś, co może niemal zupełnie wyeliminować stres z manewrów. Mowa o wspomnianym wcześniej automatycznym parkowaniu.

W konfiguratorze MINI taka opcja znajduje się pod hasłem „asystent parkowania”. Aby go zamówić, musisz wcześniej zaznaczyć, że chcesz mieć czujniki parkowania z przodu i z tyłu. Kamera nie jest obowiązkowa, choć pomaga.

Jak to działa? Jadąc po ulicy, przy której znajdują się miejsca do parkowania równoległego, daj znać MINI, że chcesz zaparkować ‒ czyli włącz asystenta. Następnie wystarczy powoli poruszać się przed siebie. Jako że to bardzo inteligentny asystent parkowania, najpierw zmierzy, czy któreś z mijanych miejsc pomieści MINI. Jeśli pomiar zakończy się sukcesem, powiadomi cię o tym na ekranie. Następnie… zacznie się robić ciekawie!

MINI wyręczy cię w kręceniu kierownicą podczas wjeżdżania w równoległe miejsce parkingowe



Nie musisz już wymierzać, kiedy kręcić w lewo, a kiedy prostować czy odkręcać kierownicę. Asystent parkowania zrobi to za ciebie i sprawi, że MINI idealnie wpasuje się nawet w ciasną przestrzeń.

Uwaga: do twoich zadań nadal należy dodawanie gazu i hamowanie, a także włączanie biegów do tyłu i do przodu. Możesz – a nawet musisz, bo inaczej cały proces parkowania zostanie przerwany – zdjąć ręce z kierownicy. Wtedy ktoś obserwujący cię z zewnątrz może pomyśleć, że samochód sam parkuje! Nie zapominaj jednak o ruszaniu i zatrzymywaniu się. Na szczęście przez cały czas działają czujniki parkowania, więc wystarczy, że będziesz ich słuchać, by wiedzieć, kiedy się zatrzymać.

Pierwsza próba parkowania z asystentem może ci się wydawać stresująca, ale wystarczy mu zaufać. Wtedy szybko się okaże, że parkowanie robi się bardzo proste i przyjemne. „Czary!” – pomyślą niektórzy. Nie, to tylko nowoczesna technologia!